Samorządy są w coraz trudniejszej sytuacji, a wszystko przez rząd PiS, który uszczupla ich dochody i dokłada zadań, nie zwiększając finansowania. Wsparcie, którym chwalą się politycy PiS, trafia tylko do samorządów przychylnych partii rządzącej. Politycy Lewicy alarmują, że wojna PiS z samorządami odbije się na mieszkańcach.
"Ta zima może być najbiedniejsza i najzimniejsza od wielu dekad. Rząd PiS nie zabezpieczył, ani ludzi, ani samorządów przed kryzysem grzewczym i energetycznym. Premier Morawiecki chce przeznaczyć 13 mld zł na wsparcie samorządów, a my mówimy wprost, 13 mld zł nie rozwiąże problemów samorządów. Tylko w Łodzi rachunki za energię wzrosną o 400%, a miasto będzie musiało zapłacić o 300 mln zł więcej. Pytamy więc premiera z czego ma zrezygnować miasto, co trzeba zamknąć żeby dzieci w szkole miały ciepło, żeby w szkołach był prąd?" - dopytywał premiera poseł Tomasz Trela, wiceprzewodniczący Klubu Poselskiego Lewicy
Polityk zwrócił uwagę, że to właśnie samorządy odpowiadają za instytucje najbliższe obywatelowi. To samorządom podlegają przedszkola i szkoły, przychodnie i domy pomocy społecznej. Wszystkie te instytucje wymagają ogrzewania i energii elektrycznej do prawidłowego funkcjonowania a ich koszty drastycznie rosną.
Łódzki poseł stwierdził, że Lewica oczekuje od rządu systemowego rozwiązania i wsparcia, które pokryje ubytki w budżetach samorządów. Przypomniał też, że przez 7 lat rząd PIS nie rozwijał, nie inwestował, a wręcz utrudniał rozwój odnawialnych źródeł energii.
"Rząd pana Morawieckiego osierocił polski samorząd, zostawił go w długach i bez perspektyw. Miliardy złotych, które brakują dziś, żeby utrzymać żłobki, przedszkola i szkoły są dziś w Unii Europejskiej i można po nie sięgnąć, ale rząd PiS tego nie robi, to wszystko jest grzech śmiertelny" - podkreślił poseł Krzysztof Gawkowski, przewodniczący Klubu Poselskiego Lewicy.
Polityk Lewicy przewiduję, że będzie jeszcze gorzej, a ceny będą wciąż rosły, bo rząd PIS nie robi niczego, żeby temu zapobiec. Zamiast tego mamią ludzi optymizmem, wmawiają, że wszystko będzie dobrze i wyprowadzają miliardy z budżetu do prywatnych kieszeni. Parlamentarzysta przedstawił propozycję Lewicy, która ma wesprzeć samorządy, a jest nią Fundusz Sprawiedliwości Samorządowej. Polityk zwrócił uwagę że coraz więcej zadań dokładnych jest samorządom bez zapewnienia finansowanie, jako przykład podał dodatek węglowy który wypłacane ma być ze środków samorządowych zarząd te środki ma zrekompensować jednak nie wiadomo czy nastąpi to w tym roku czy w przyszłym.
"Przygotowujemy się do przetargu na zakup prądu, według naszych prognoz wzrost opłat za prąd wyniesie nawet 400%. Samorządowcy pytają skąd na tak gigantyczne podwyżki mają wziąć pieniądze" - mówiła Małgorzata Moskwa-Wodnicka, Wiceprezydent Miasta Łodzi.
Samorządowczyni przypomniała, że w tym roku za 1 MWh Łódź płaciła 509 zł, a w przyszłym może zapłacić nawet 2300 zł. Wiceprezydent poinformowała też że w samej tylko edukacji opłaty za energię wzrosną z 13 do 60 milionów złotych.
"Przeanalizowaliśmy propozycje premiera, który chce przeznaczyć 13 miliardów złotych na wsparcie samorządów i wiemy że nie jest to wsparcie zrujnowanych budżetów tylko przelewanie z jednego naczynia do drugiego. Ponad 240 mln zł straciliśmy w efekcie Polskiego Ładu, z subwencji rozwojowej w przyszłym roku mieliśmy otrzymać 220 mln zł, jako rekompensatę za Polski Ład. Tej rekompensaty wciąż nie otrzymaliśmy a premier zapowiedział kolejne 13 mld na wsparcie, to są wciąż te same pieniądze" - dodała wiceprezydent Łodzi.